www.klikerowo.fora.pl

Mademoiselle_Butterfly

Czy istnieje konieczność, żeby pies miał jednego przewodnika? Np. w obrębie rodziny, pies ma słuchać tylko ojca i lepiej, żeby nikt inny z psem nie ćwiczył. Czy to ma jakiś sens?

Spotkałam się z argumentem, że owszem, ponieważ pies nie słucha wszystkich ludzi.. Ale moim skromnym zdaniem to kwestia do wypracowania - czyli - lepiej posłuchać mnie, niż kogoś obcego, bo to się bardziej opłaca;)

Proszę o wyjaśnienie jak to wygląda:)

Nikita

Hmmm może tak:

Większość psów darzy większym szacunkiem osobę, która psiaka w większej mierze szkoli, karmi i wychowuje. Pies może być więc wspaniały w nauce, posłuszny i grzeczny ale w głównej mierze dla tego swojego mastera.
Może się więc ociągać lub nawet nie wykonywać poleceń innych, ale to jest też często kwestia tego że ta osoba robi z tym psem cokolwiek bardzo rzadko. I nie ma ugruntowanej pozycji u psa, nie jest atrakcyjny dla niego.
Dobrze jest gdy pies się słucha każdego choćby w kwestii podstawowych rzeczy, by każdy domownik umiał egzekwować wytyczone mu zadania, by nie sprawiał kłopotu reszcie rodziny. Ale to też kwestia nauczenia rodziny odpowiedniej postawy Smile

Pies nie może sobie pozwalać u innych więcej.
No ale jak mówię, jeśli inni mało robią z psiakiem to nie będzie tak radosny i z taką pasją robił zadań.
Oczywiście są także psie wyjątki, no ale decyzja w każdym razie pozostaje w gestii rodziny czy głównego przewodnika

Dymkowa

Ja zawsze pytam swoich kursantów, co chcą robić z psem. Jeśli pies ma być rodzinny, to wtedy każdy pracuje z psem - także dzieci dostają swoją porcję zadań (choćby tak prostych, jak robienie ścieżek smakołykowych w kształcie literek i cyfr Wink

) .
Jeśli pies jest do sportu, to podstawowe posłuszeństwo robią z psem wszyscy według konsekwentnie i jasno określonych zasad- a treningi sportowe robi konkretny przewodnik.
Natomiast kompletnie nie wyobrażam sobie sytuacji, kiedy pies słucha zawsze tylko jednej osoby w domu Smile