Forum www.klikerowo.fora.pl Strona Główna www.klikerowo.fora.pl
Szkolenie zwierząt przy użyciu wzmocnienia pozytywnego
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Początki tropienia?

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klikerowo.fora.pl Strona Główna -> Tropienie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zgred




Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 0:10, 16 Sty 2010    Temat postu: Początki tropienia?

Cześć

Pamiętam że na stronie klikerowej było dużo materiałów ale już jej nie ma chlip chlip. Może ktoś jakieś zachował materiały na temat tropienia albo rozpracował temat - jak zaczynać ze szczeniakiem? Jakieś zabawy, proste tropy (jak proste?) ? Jak te tropy układać? Co na końcu śladu?

Pozdrawiam!

Aga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara




Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Australia

PostWysłany: Sob 5:27, 16 Sty 2010    Temat postu:

Zaczynajac od konca.
Co na koncu sladu zalezy od tego co pies bardzo chce. Do wyboru masz zarcie, osobe albo zabawke (np pileczke).
Osoba jest najtrudniejsza praktycznie (zawsze trzeba miec pomocnika) i najczesciej dla przecietnego psa mniej motywujaca niz inne rzeczy, wiec specjalnie nie polecam (sama nigdy nie uzywam do nauki, chociaz ucze psa tropic osobe).
Pileczka czy zarcie, jeden pies, ale zalezy od psa.

Pileczke jak sie chce uzywac na nagrode, trzeba dobrze uwarunkowac, czyli bardzo na nia nakrecic psa. Najpierw bawiac sie w domu, potem na dworze. Jezeli pies jej szuka w trawie (czy sniegu), to bedzie jej szukal na sladzie. Jezeli nie szuka, szkoda zachodu, lepiej przejsc do zarcia.
Gdy pies szuka pileczki z zapalem gdy ja lekko rzucimy, zaczynam rzucac w trawe, snieg, po ciemku itd, zeby musial uzywac nosa. Potem zostawiamy psa np przywiazanego do drzewa i niesiemy pileczke w trawe/snieg/krzaczki, tak zeby nie bylo jej od razu widac z daleka. Wracamy do psa ta sama droga. Mowimy do psa, zeby szukal pileczki. Pies sie nauczy, ze nasz slad prowadzi do pileczki.
Gdy juz mamy tak uwarunkowane szukanie, mozemy zaczac wlasiwe tropienie.

Rozne sa metody pracy z psem, ja opisuje swoj.
Zaczynajac, ukladamy krotki slad, powiedzmy ze 20 krokow. Mozemy ulozyc 3 pod rzad, kazdy sie konczy garstka zarcia, najwiecej po ostatnim. Gdy jeden sie konczy, robimy ze 2 kroki do przodu i zaczynam drugi, potem trzeci. Wracamy do poczatku sladow duzym lukiem, zeby nie isc po tym samy sladzie, albop idziemy po tym samym, jezeli wiemy DOKLADNIE gdzie jest.
Idziemy na sladzie normalnie. W calkiem pierwszym sladzie w zyciu psa kladziemy zarcie w co drugi krok, czyli np zawsze w prawy slad. Potem rzadziej, nie trzeba tak gesto klasc. Pies nam pokaze jak gesto, bo moze pomijac pojedyncze kawalki zarcia, dazac do wiekszej kupki na koncu.

Pies na smyczy i szelkach. Trzymamy go BARDZO krotko, zeby koniec psa byl przy naszej nodze. Pokazujemy mu poczatek sladu reka i zachecamy ruszajac palcami i pokazujac slad, zeby szuka, dajac komende jaka bedziemy uzywac, powiedzmy 'szukaj' (ja mam 'find'). Czekamy, zeby pies sam zaczal weszyc, pokazujemy ruszajac palcami gdzie ma isc, jezeli nie znizyl nosa sam.
Jezeli weszy slad, pozwalamy mu isc do przodu i znalezc pierwszy kawalek zarcia.
Jezeli nie idzie w dobra strone, NIE IDZIEMY do przodu. Trzymamy psa krotko i naprowadzamy do punktu wyjscia. Posuwamy sie do przodu z psem wylacznie wtedy, gdy idzie po sladzie. Jezeli sie kreci wkolo, pomagamy mu sie ustawic znowu prosto do sladu i isc do przodu. Jezeli ciagnie do S (smakolyka), to super, idziemy za nim.
Gdy znajduje S, bardzo sie cieszymy i nagradzamy psa glosem. Gdy zjadl, znowu dajemy komende na szukanie, jezeli sam nie ciagnie dalej.

Dazymy do tego, zeby pies przeszedl przez slad do jego konca prosto, dokladnie po sladzie, najlepiej ciagnac (ale tym bedziemy sie przejmowac pozniej i uczyc go tego jezeli trzeba).

Gdy pies znalazl koniec sladu i kupke S, wylewnie go nagradzamy glosem i skaczemy z radosci, klaszczemy w rece itp.
Gdy skonczyl jesc, prowadzimy go do poczatku drugiego sladu itd.

Jezeli pies tropi na pileczke, zaczynam tak jak opisane z zarciem, ale na koncu oprocz zarcia jest pileczka. Pies nam pokaze czy wymaga zarcia na sladzie i jak dlugo, czy szybko zacznie tropic tylko zeby znalezc pilczke, bez zadnego zarcia.

Co jest lepsze, zarcie czy pileczka?
To zalezy wylacznie od naszego psa. Pileczka ma jedna wade, trzeba wlozyc wiecej wysilku w zaznaczanie przedmiotow na sladzie (jezeli tego uczymy). Zarciowy pies zaznacza przedmioty na zarcie, pileczkowy nie ma nagrody, bo nie mozemy mu dac duzej zabawy pileczka na srodku sladu, a mala zabawa czesto nie wystarczy. Wtedy nagradzamy przedmioty zarciem, ale trzeba psa specjalnie nauczyc, ze ma sie zatrzymac przy przedmiocie, a nie szukac konca, bo tam najwieksza nagroda.

Osobiscie mialam tropiace psy i na zarcie i na pileczke, nie ma roznicy w jakosci pracy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara




Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Australia

PostWysłany: Sob 5:29, 16 Sty 2010    Temat postu:

Jeszcze dodam, ze ZAWSZE uczac psa musimy wiedziec DOKLADNIE gdzie jest slad. Najlatwiej jest uzywac jakis markerow. Na sniegu jest super, bo widac.

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dymkowa




Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 15:24, 16 Sty 2010    Temat postu:

Czy planujesz brać z Wartką udział w konkursie tropowców? Jeśli tak, to tutaj masz regulamin:

[link widoczny dla zalogowanych]

Myślę, że z ogarem nie powinnaś mieć kłopotów na śladzie. Ja z Jeżką (dyplom I stopnia i CACIT) nigdy nie musiałam specjalnie "ćwiczyć", tak samo nie ma dla niej znaczenia, na co idzie - samo tropienie jest dla niej wystarczającą przyjemnością.

Ja bym radziła Ci robić jakiekolwiek zabawy węchowe, jednocześnie bardzo skupiając się na uczeniu 100% przywołania - podejrzewam, że będziesz miała problem nie z tym, żeby pies poszedł po śladzie, ale żeby dał się z niego odwołać Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zgred




Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:00, 16 Sty 2010    Temat postu:

No dzięki!

No pewnie że się będziemy z nią wybierać, dzięki za regulamin... Fajnie że napisałaś że ogary tropią same z siebie - na śladzie z krwi? Czy na innych też? Są jakieś taki psiowe imprezy myśliwskie no więc pewnie się wybierzemy.

Dzięki za worek rad!

A może Dymkowa jakieś zabawy węchowe zapodasz? Chowanie znanego przedmiotu/osoby na przykład? To będzie tego rodzaju zabawa?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dymkowa




Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:15, 16 Sty 2010    Temat postu:

Jeżak chodzi po tym, co mam pod ręką Wink Tzn robię jej ślady ze smaczków (nawet na normalnym spacerze często układam) albo drepczę sama i na końcu kładę coś swojego (np rękawiczki).
Chodzi też po śladzie z krwi, ale to rzadziej, bo nie mam takiej możliwości zbyt często. Teraz zacznę jeździć raz w miesiącu do Piotrkowa Trybunalskiego, tam PZŁ robi szkolenia dla myśliwskich - jest nora (dla Jagi), zagroda dzicza i właśnie tropy z posoki.
Oprócz tego chadza też po śladzie człowieka (z człowiekiem na końcu) - ale to też rzadziej, bo potrzebny jest pomocnik.
Czasem puszczam ją od razu, czasem czekam, aż ślad okrzepnie i nie będzie taki świeży - radzi sobie z jednym i drugim znakomicie.

A z zabaw węchowych teraz hitem jest wyszukiwanie smakołyków w śniegu Smile Wtedy sadzam ją przy nodze i rzucam garść smaczków w najgłębsze zaspy - bardzo lubi wyszukiwać, nurkować nosem głęboko i wyjadać Smile
Bardzo często robię też tak, że cmokam na nią i kiedy się do mnie odwraca, rzucam smaczek tak, aby poturlał się po ziemi i musiała go poszukać nosem, a nie wzrokiem.

W domu też robię szukanie smaczków - zawijanie w szmatki itp, chowanie konga - cokolwiek mi przyjdzie do głowy.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dymkowa




Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 4 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 22:19, 16 Sty 2010    Temat postu:

Przypomniało mi się, że Ty chyba jesteś z Trójmiasta? dobrze pamiętam?
Jeśli tak, to Monia robi znakomite zajęcia z tropienia - i dla początkujących, i dla zaawansowanych Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Barbara




Dołączył: 12 Sty 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Australia

PostWysłany: Nie 4:18, 17 Sty 2010    Temat postu:

Jak chodzi o tropienie mysliwskie, to pomin to co napisalam, bo to nie jest taka nauka tropienia o jaka Ci chodzi.
Moj opis odnosi sie do szukania ludzi z pelna wspolpraca przewodnika.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
AGAT-31




Dołączył: 24 Sty 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 20:05, 29 Sty 2010    Temat postu:

my bawimy się w szukanie w domu. Daję psu komendę, siad, zostań wychodzę do innego pomieszczenia, chowam zabawkę, potem jeszcze trochę chodzę po domu i dopiero wracam do psa i daję komendę szukaj
Ćwyczymy też na sztucznych tropach i przygotowujemy się do konkursu tropowców. Ścieżki układam sama w lesie... Ezop robi w tej chwili 20-godzinne ścieżki.
Podstawową rzeczą jaką się dowiedziałam, że najważniejsze w tym to nie przeszkadzać psu i mu zaufać. Bardzo fajna zabawa Smile


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez AGAT-31 dnia Pią 20:06, 29 Sty 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Monia




Dołączył: 11 Sty 2010
Posty: 506
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 21:33, 30 Sty 2010    Temat postu:

AGAT-31 napisał:

Ćwyczymy też na sztucznych tropach i przygotowujemy się do konkursu tropowców. Ścieżki układam sama w lesie... Ezop robi w tej chwili 20-godzinne ścieżki.


Z ciekawości zapytam: czy używasz butów tropowych, repet i farby? Czy jakoś inaczej?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
zgred




Dołączył: 15 Sty 2010
Posty: 17
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 22:35, 30 Lip 2010    Temat postu:

Z Monią już robimy zajęcia ale na razie siad dla początkujących Wink

Czasu brak....Niestety - wszystko zeszło na dalszy plan - lada dzień urodzi sie dzidzia... Mam nadzieję mimo to że kurs ukończymy zanim obie z Monią będziemy na emeryturze - no ale to chyba już z innym psem zresztą bo małe szanse że Wartka dożyje mojej emerytury


Aga


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.klikerowo.fora.pl Strona Główna -> Tropienie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin